Zabrania się kopiowania i powielania treści oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody.

Bardzo Was proszę o nie pisanie Anonimowych komentarzy :)

Jeżeli nie chcecie logować się, to wystarczy na koniec wypowiedzi podpisać się, chociaż imieniem:)

wtorek, 26 sierpnia 2014

Marzenia są po to by je spełniać :)

Wymarzyłam sobie tiulową spódnicę:)
Bardzo chciałam taką miętową, ale póki co mam czarną:)
Mniej warstw niż w tej wymarzonej, ale jest i to się liczy:)


Kilka razy pisałam Wam, że nie sztuką jest iść do sklepu, wydać pieniążki- mniej czy więcej...

Sztuką jest tworzyć coś z niczego:)


Ja myśląc o spódnicy tiulowej złapałam się za głowę widząc, że ta kosztuje od ok 130 zł wzwyż- na obecną chwilę wydatek dla mnie kosmiczny:)

I tak przypomniałam sobie, że jakieś 5/6 lat temu kupiłam sobie sukienkę na sylwestra, która po małym użyciu nożyczek idealnie może pełnić funkcję substytutu wymarzonej tiulowej spódnicy:)
Tak też się stało i oto finał metamorfozy sukienki w spódnicę:)

Miałam na sobie
Spódnica wspomniana wyżej
Koszulka H&M
Kurtka lumpeks
Buty CCC











Zdjęcia Orbi:*

11 komentarzy:

  1. Idealna:) I te urocze groszki:))Fajne luzne zestawienie na co dzien:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ale nie jest miętowa :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :) Aczkolwiek mięta to jeden z moich ulubionych kolorów i pewnie byłaby jeszcze lepsza :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno była by lepsza:) ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma;)
      pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. spódnica jest obłędna Ty zresztą też <3

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna kiecka i fajna modelka
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna codzienna stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń